Ulubione kosmetyki ubiegłego roku

środa, 19 stycznia 2022



 


Choć minęła już ponad połowa stycznia, nadal nie mogę uwierzyć, że poprzedni rok dobiegł już końca. 

Przeglądałam wpisy na blogu z zeszłego roku i zauważyłam jak się zmienił przez ten czas. Wpisy o tzw. tematyce urodowej prawie się nie pojawiały, choć wcale nie chciałam całkiem z nich rezygnować. Co prawda moja "fascynacja" kosmetykami też już mocno zmalała. Dalej lubię pielęgnacje i kosmetyki naturalne, ale nie kręci mnie to już tak bardzo jak dawniej.


Dosyć rzadko również zmieniam produkty jakich używam, więc niewiele nowego dzieje się w tym temacie. Jednak patrząc na moją półkę w łazience oraz biorąc pod uwagę jak dawno już nie wspominałam o kosmetykach, pomyślałam, że mogłabym się podzielić z Wami kilkoma ulubieńcami.



KOSMETYKI, KTÓRE POLUBIŁAM W UBIEGŁYM ROKU



Superlekki olejek do ciała, 4 szpaki


Wypróbowałam dwa warianty, lawenda i ylang oraz śliwka i wanilia. Skład bazuje gównie na oleju kokosowym i ze słodkich migdałów. Olejki pięknie i delikatnie pachną, i faktycznie są superlekkie. Bardzo szybko się wchłaniają, nie pozostawiając tłustej warstwy typowej dla olejków i oliwek. 

Nie jestem fanką balsamów, ale zimą moja skóra wymaga dodatkowego nawilżenia i takie olejki to dla mnie idealne rozwiązanie. Mimo iż są lekkie to bardzo dobrze nawilżają.



Krem nawilżający do twarzy z kwasem hialurnowym, The Ordinary


Nie zwróciłabym na niego uwagi, gdyby nie e-book pewnej holistycznej kosmetolog. Kiedy używamy kwasów ważne, aby odbudować płaszcz hydrolipidowy skóry. Ten krem ma właśnie takie działanie. Może nie jest to jakiś cudotwórca, ale to naprawdę fajny krem nawilżająco kojący do codziennej pielęgnacji, chyba każdego typu cery. Robi co ma robić i ma bardzo przyzwoitą cenę. Zużyłam już trzy opakowania. Obecnie mam inny krem, ale jak tylko się skończy wracam ponownie do The Ordinary.



Krem BB Self Love, Resibo


Długo szukałam naturalnego kremu BB, który zostałby ze mną na dłużej. Było kilka fajnych, ale i tak nie polubiłam ich na tyle, aby do nich wracać. W końcu zdecydowałam się na Self Love od Resibo w kolorze natural beige i nie szukam już innego. Mam już chyba trzecią buteleczkę i dalej jestem z niego bardzo zadowolona. Ma lekkie krycie i wygląda na buzi niezwykle naturalnie. W ogóle nie czuje, że go nałożyłam. Twarz wygląda zdrowiej i ładniej, ale dalej tak jak "nasza".



Oczyszczający olejek hydrofilny do demakijażu, Senelle


Demakijaż olejkami wykonuje już od dawna. Okazało się jednak, że czyste oleje nie są w tym wypadku wskazane do cery trądzikowej. Tanie olejki do demakijażu mi się też nie sprawdzały. Kiedyś miałam świetny od Veoli, ale jest to jednak dla mnie zbyt drogi produkt. Ten od Senelle również polecany był w e-booku i zdecydowałam się go wypróbować. 

Bardzo dobrze usuwa makijaż, a do tego jest lżejszy i bardzo łatwo go zmyć. Pachnie przyjemnie, jakby lekko czekoladowo i jest wydajny. Mam już drugie opakowanie i chyba pozostanę przy tym produkcie na długo. Mały minus to plastikowe opakowanie, ale od kiedy mam kota zrezygnowałam z wielu produktów w szkle.



Jestem ciekawa czy znacie te produkty, no i oczywiście jakie są Wasze ulubione kosmetyki ubiegłego roku? Tęskniliście trochę za urodowym wpisem na blogu? ;)



2 komentarze

  1. Olejek Senelle chętnie wypróbuję, ale szkła u siebie też nie toleruję za bardzo, mam 4 koty :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Ooo... Te olejki z 4Szpaki są bardzo ciekawe. Sama mam skórę, którą powinnam nawilżać, ale nie umiem regularnie używać balsamów.

    OdpowiedzUsuń

Latest Instagrams

© simple by marlena. Design by FCD.