.
Ostatnio miał tu powstać jedne wpis, a nawet dwa, ale zostały przeze mnie skasowane zanim je ukończyłam. Jakoś mi tu jednak nie pasowały. Zawsze sobie mówię, że będzie mnie tu więcej, zwłaszcza jak mam więcej wolnego, ale czasami po prostu nie ma się ochoty na pewne rzeczy. Wolałam raczej czytać cudze wpisy niż pisać własne.
Wspominałam już, że luty był dla mnie ciężkim miesiącem. Niestety marzec też nie jest zbyt łaskawy, choć wydarzyło się też kilka dobrych rzeczy. Nie będę też ukrywać i otwarcie przyznam, że niestety przyszło mi szukać pracy w tym dość ciężkim czasie (nie mówię zwykle zbyt wiele o prywatnych sprawach, ale czasem może warto by ktoś zobaczył, że nie jest w tym sam i poczuł się lepiej). Choć czasu dla siebie mam znacznie więcej, to jednak jest to trochę nerwowy okres. Staram sobie jednak jakoś wypełnić ten czas. Samo poszukiwanie pracy też jest dosyć czasochłonnym zajęciem. Staram się też uczyć nowych rzeczy i robić to co lubię. Za jakiś czas mogę już przecież nie mieć na to czasu.
Przede wszystkim kładę jednak nacisk na dbanie o moje zdrowie psychiczne w tym dość kiepskim okresie. Jak to robię?
JOGA I MEDYTACJA
Oj tu chyba nikogo nie zdziwię. Bo ten punkt dość często się u mnie pojawia. Kiedyś głównie joga, na początku roku start z medytacją, a teraz znowu przewaga jogi, ale obie rzeczy są dobre dla naszej głowy. Medytacja uspokaja, a joga rozciąga spięte i skurczone mięśnie. Nie praktykuję codziennie, ale często i widzę już spore postępy w tym miesiącu, a to z kolei motywuje mnie do dalszych ćwiczeń. Kiedy widać, że wykonywana praca daje efekty od razu robi się lepiej na duchu i ma się większą siłę do działania.
NIC NA SIŁĘ
W tym okresie przede wszystkim do niczego się nie zmuszam. Nie robię nic na siłę i nic czego nie lubię. Po co dokładać sobie kolejne nieprzyjemności. Podobnie z zaplanowanymi rzeczami, jeśli kompletnie nie mam na nie ochoty danego dnia, to odpuszczam. Jeśli będę robić coś na siłę i tak nie zrobię tego dobrze. Lepiej to odłożyć, zająć się czymś innym, a do tego wrócić np. jutro.
ROZMOWA Z BLISKIMI
Choć spotkania są ograniczone przez pandemie to ciągle mamy jeszcze internet i telefony. Spędzam ostatnio bardzo dużo czasu na rozmowach z rodziną i przyjaciółkami. Obecność drugiego człowieka często bardzo pomaga na przetrwać gorszy okres. Można się wygadać czy pożalić, ale też oderwać od problemów i pośmiać. Te relacje są dla mnie ostatnio niezwykle ważne.
SPACERY
Na początku częstego przebywania w domu nie czułam się najlepiej fizycznie. Byłam jakaś słaba i jakby kręciło mi się w głowie (wyniki badań krwi były w porządku, gdyby ktoś sugerował ;)). Ogromnie wtedy pomogły mi spacery na świeżym powietrzu. Wychodziłam nawet w brzydką pogodę. Co miało też swoje zalety, bo dookoła było niewielu ludzi. Wychodziłam z zamiarem powrotu za pół godziny, a potem patrzyłam na kaczki pływające po jeziorze i w końcu wracałam po półtorej godziny. Świeże powietrze i obcowanie z naturą to zawsze dobry pomysł.
WDZIĘCZNOŚĆ
Nie jestem w tym najlepsza, ale staram się być wdzięczna i doceniać wszystko to co mam. Nawet takie najistotniejsze sprawy jak dach nad głową i pełną lodówkę. Cieszę się z posiadania malutkiej ale cudownej rodziny i wspaniałych przyjaciół. Z tego, że mam często okazje wypić kawę w spokoju lub że udało mi się przygotować smaczny obiad albo zrobić to co sobie zaplanowałam na dany dzień. Każda pierdoła warta jest docenienia. Jeszcze się tego uczę, ale staram jak najczęściej dostrzegać to co mam. Chyba najbardziej pomagają mi w tym ludzie, których obecnie mam "przy sobie".
Jak zwykle przytoczyłam Wam te rzeczy, z których sama korzystam i które na mnie działają. Na każdego może działać coś innego, ale myślę, że część z tych punktów jest dość uniwersalna i komuś może się przydać. Jak zawsze chętnie poznam co myślicie i jakie Wy dbacie o swoje zdrowie psychiczne, kiedy jest trochę gorzej niż zwykle?
11 komentarzy
Ja akurat o pracę się nie martwie, ale mam inne zmartwienia, które mnie dołują :( Mi najczęsciej na poprawę humoru pomagają książki i seriale :)
OdpowiedzUsuńJak to mówi moja mama - każdy swojego mola, co go gryzie ;) Niestety prawie każdy ma jakieś problemy, mniejsze czy większe, takie niestety jest życie. Ważne by wszystko dobrze się kończyło. Dobra książka czy serial to też fajna opcja. Można się trochę oderwać od codziennych trosk :)
UsuńMi bardzo pomagają spotkania z bliskimi. Idzie wiosna i mam nadzieje, że słońce naładuje mnie pozytywną energią :)
OdpowiedzUsuńWiosna, słońce i więcej witaminy D na pewno nam się wszystkim przyda ;) Bliscy w tym wszystkim odgrywają kluczową rolę, bez nich i na inne rzeczy nie miałabym ochoty.
UsuńDla mnie czytanie o problemach innych ludzi wcale nie sprawiają, że czuję się lepiej a wręcz odwrotnie. Serdecznie Ci współczuję, moja starsza córka też ostatnio straciła pracę. Do tego jest samotna (wdowa) z hipoteką i dwójką BBC szkolnych dzieci na utrzymaniu + 3 koty... Ja czuję się w tym wszystkim bezsilna, ale nie poddawajmy się. Trzymam mocno kciuki <3
OdpowiedzUsuńJa oczywiście też nie czuję się lepiej dlatego, że ktoś ma gorzej. Bardziej chodziło mi tu o to, że warto mówić czasem, że nie jest kolorowo, bo może ktoś kto ma podobne problemy zobaczy, że nie tylko on się z nimi zmaga i jakoś go to podniesie na duchu.
UsuńJa za to współczuje Twojej córce, jej sytuacja jest zdecydowanie dużo bardziej nieprzyjemna. To ciężkie czasy dla większości z nas. Także, ja trzymam kciuki za nią. Oby wszystko ułożyło się dobrze.
Medytacja i Joga to najlepsze dla mnie rzeczy. Lubię też spacery i rozmowy. Życzę powodzenia z pracą.
OdpowiedzUsuńNa mnie chyba najlepiej działają spacery. Na szczęście wiosna im sprzyja :)
OdpowiedzUsuńOd dawna myślę o spróbowaniu jogi, póki co ćwiczę pilates i to też bardzo mi pomaga. Spacery również wiele dają. Ostatnie dni spędziłam w domu przez kiepską pogodę i mocno podupadłam, ale wystarczyło wyjść dzisiaj na długi spacer w słońcu, od razu lepiej na duszy.
OdpowiedzUsuńWdzięcznosć, joga, medytacja i bliskość - idealne sporoby! :)
OdpowiedzUsuńMnie bardzo uspokaja to, jak w świeżo-pachnąco posprzątanym mieszkaniu zasiadam w fotelu z kocykiem, ciepłą herbatką czytam książke <3
OdpowiedzUsuń