Witaj 2021!

poniedziałek, 4 stycznia 2021



 

.

... i żegnaj 2020, oby żaden rok nie był już taki jak ten. 


Myślę, że wszyscy z nadzieją patrzymy na 2021 rok i marzymy o tym by wszystko jak najszybciej wróciło do normalności. Pojawiło się światełko w tunelu, choć droga daleka, ale chcemy wierzyć, że już niedługo będzie lepiej. Zauważyłam jednak, że większość z nas podchodzi do nowego roku bardzo ostrożnie. Nawet rezygnujemy z postanowień noworocznych, nauczeni doświadczeniem, że nie wszystko możemy zaplanować i przewidzieć. Większość z nas zaczęła się skupiać bardziej na tym co tu i teraz. Na zadbaniu o siebie, o swoje wnętrze, relacje z innymi ludźmi i przede wszystkim ze samym sobą. Myślę, że to bardzo fajna droga. Skończyła się gonitwa za sukcesami, a zaczęło docenianie tego co mamy obok.


Dla mnie może rok 2020 nie był bardzo zły. Miałam to szczęście, że ani ja ani nikt z moich najbliższych nie był poważniej chory. Nie spędziłam wielu tygodni w kwarantannie. Nie straciłam nikogo bliskiego. Święta mogłam spędzić z rodziną. Dalej mam pracę, choć moje finanse sporo w tym roku ucierpiały. Niestety jednak psychicznie czuję się bardzo wyczerpana. Wiem, że nie jestem w tej kwestii wyjątkiem i sporo osób miało minionego roku wyjątkowo dosyć. Szczególnie kiepsko czułam się w ostatnich dniach i nie miałam nawet nadziei na nadchodzący rok. Byłam bardzo przygnębiona, ale na szczęście dałam sobie czas, trochę przemyślałam i zaczerpnęłam motywacji od kilku lubianych przeze mnie osób w sieci. Nastawienie więc mam teraz lepsze, ale nie zamierzam na siebie naciskać.



PLANY NA NOWY ROK


A jakie mam plany na nowy rok? Krótko mówiąc żadne. Nigdy nie byłam wierną fanką postanowień noworocznych i raz je robiłam, raz nie. Planowałam owszem, ale z realizacją było różnie i teraz z perspektywy czasu myślę też, że nie robiłam tego tak jak powinnam. Życie też potrafi nam płatać figle, a wielkie plany nie zawsze są zależne od nas. Wolę więc w tym roku stwierdzić, że mam pewne marzenia, albo nawet bardziej pragnienia, które być może los da mi spełnić lub jeszcze nie. Tak więc chyba jedynym postanowieniem (o ile można to nawet tak nazwać) będzie skupienie się na dobrych nawykach. Nic więcej. Wolę wybrać małe kroczki, które może właśnie przyciągną te większe, albo zmienią na lepsze moją codzienność.






* Chciałabym na nowo wprowadzić poranną i wieczorną rutynę. Ostatnimi czasy poszła w zapomnienie. Przez ciągłe lockdowny, tak naprawdę zrobiłam się bardziej "rozlazła". Niby dni są do siebie bardzo podobne i mijają bez żadnych znaków szczególnych jak jeden, ale jakiejś większej spójności między nimi też nie ma. Jeszcze nie wiem jak ta rutyna będzie wyglądać, myślę, że powoli "wyjdzie w praniu".


*  Mam zamiar lepiej planować, ale nie dalekosiężnie, tylko na dany tydzień. Na bieżąco wyznaczać sobie małe zadania. Chciałabym to robić lepiej i nie rankiem danego dnia, a widzieć zarys całego tygodnia. Bardzo spodobały mi się bullet journale i mam zamiar w tym roku właśnie taki prowadzić, zamiast gotowego kalendarza czy plannera. Zbyt wiele stron w takim się u mnie marnowało, a tam gdzie potrzebowałam ich więcej, tego miejsca nie było. Chcę sobie stworzyć planner dedykowany tylko i wyłącznie do mnie. Wpadłam też na genialny i prosty pomysł, by swój tydzień rozpoczynać w niedzielę, a nie jak to zwykle mamy w zwyczaju od poniedziałku. Poniedziałek jest często dniem zabieganym i odbieranym troszkę negatywnie. Niedziele są prawie zawsze wolne więc to idelany czas by na spokojnie, z filiżanką kawy, usiąść i zaplanować co chcemy w kolejnym tygodniu zrobić.


*  Chciałabym też wprowadzić nawyk mówienia do siebie dobrze. Zbyt często się w myślach karcę, czy na siebie narzekam. Wymagam najpierw zbyt wiele, a potem jak nie wyjdzie perfencyjnie, jak sobie wymyśliłam to jestem na siebie zła i nieustannie obwiniam siebie i wszystko dookoła.  Dobrze będzie więc w końcu poprawić relacje z samym sobą. Będę w najbliższym czasie szukała na to sposobów.


*  Chciałabym również częściej chwytać za książkę zamiast za telefon czy komputer. Zdarza się, że mając wolną chwilę, albo "nie mając nic lepszego do roboty" chwytam za telefon, tonę w social mediach. Najgorzej jak spędzę tam zbyt wiele czasu i zacznę się porównywać z innymi, albo naoglądam zbyt wiele "bajkowych" zdjęć itp. Niby wiem, że to wszystko ma niewiele z prawdą wspólnego, ale jeszcze potrafię się na to nabrać. No i szkoda też moich oczu i tego czasu zmarnowanego tam. Internet nie jest całkowicie zły i czasem jest potrzebna chwila nawet na oglądanie głupkowatych kotów na YT, ale wszystko ma swoje granice. Co za dużo to nie zdrowo. To samo tyczy się Netflixa. Fajnie tak wsiąknąć na jakiś czas, ale warto czasem zrobić sobie przerwę. Naprawdę chciałabym więcej czytać. W ostatnim roku udało mi się przeczytać więcej książek niż w poprzednim i bardzo się z tego powodu cieszę. Czytam dość wolno i potrzebuję odpowiednich warunków by móc się skupić więc nie mam wielkich wymagań. Po prostu chcę trochę więcej czytać.


*  Chcę też rozwijać swoją kreatywność, ale bez większej presji. Po prostu szukać inspiracji i brać się za to jak najdzie mnie ochota. Wcześniej źle do tego podchodziłam i wszystko leżało i czekała, a ja się obwiniałam, że po tylu latach przerwy dalej nie potrafię wrócić do swoich dawnych hobby i rozwinąć tych umiejętności. Może po prostu w głębi duszy stare hobby już tak nie cieszyło... więc mam zamiar szukać nowych i robić, nie ważne co, byle robić.


Co jeszcze bym chciała? Bo tego "chciania" wyszło tu nawet więcej niż się spodziewałam... Nie wiem. Nie zamierzam podejmować wszystkich decyzji od razu. Nad nowymi nawykami możemy przecież zacząć pracować w dowolnej porze roku, dowolnego dnia i o dowolnej godzinie. To samo tyczy się celów, planów i postanowień. Kto wie może jeszcze jakieś podejmę w tym roku. Ale teraz się nad tym nie zastanawiam. Samo przyjdzie w odpowiednim czasie. W końcu nie wiadomo jaki będzie dla nas ten rok. Oby był dobry.



Tego też Wam wszystkim życzę. Dobrego roku!

Jestem też ciekawa Waszych postanowień i nastawienia na 2021 rok.


12 komentarzy

  1. Życzę Ci więc, żeby Twoje "chcenia" się spełniły. Ja tez zrobiłam się trochę rozlazła przez te lockdowny, kwarantanny itp. Jest to trochę męczące ale niedługo ruszę z kopyta! 😁 Postanowienia? Tak jak i Ty... Nie praktykuję 😉

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuje ;) chyba na ten rok to właśnie najlepsze podejście - brak postanowień i większych planów :)

      Usuń
  2. Oby ten rok był dla nas bardziej łaskawy:) :) Życzę spełnienia wszystkich chceń :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Oby ten rok nie utrudniał realizacji planów:)
    Pozdrawiam i zapraszam do siebie ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Też nie mamy planów na ten rok, jednak oby nie był tak kiepski jak 2020. Oby gospodarczo wszystko wróciło do normy i można było wrócić do pracy.

    OdpowiedzUsuń
  5. Jak dobrze mi się czytało ten tekst :-) Nie zakładałam większych postanowień, mam kilka drobnych, ale chyba zapisze sobie wszytskie twoje ,,chcieje'' bo z każdym mogę się utożsamić.

    OdpowiedzUsuń
  6. Mamy podobne "zachcianki" - u mnie też kreatywność, czytanie, rutyna wieczorna i poranna :) powodzenia!

    OdpowiedzUsuń
  7. Trzeci odnośnik w planach - tak bardzo się z nim identyfikuję... dużo od siebie wymagam, nie zakładam, że coś nie wyjdzie po mojej myśli, ale wiadomo życie pisze różne scenariusze i nie zawsze jest tak jakbym tego oczekiwała... wtedy zaczynam za dużo analizować, troszkę karcąc się w myślach "dlaczego lepiej się nie przygotowałaś, dlaczego nie podeszłaś do danej kwestii w inny sposób?". Ot, takie moje przemyślenie! :D
    Powodzenia kochana w 2021 roku!

    OdpowiedzUsuń
  8. Niech to będzie dla nas wszystkich znacznie łaskawszy rok :) dużo zdrówka :)

    OdpowiedzUsuń

Latest Instagrams

© simple by marlena. Design by FCD.