O pielęgnacji włosów nie wspominałam tutaj często. Nie robiłam też ostatnio w tym kierunku nic szczególnego. Był nawet moment, kiedy moje włosy bardzo mnie denerwowały. Są bowiem bardzo gęste i bardzo podatne na wilgoć. Lubią się puszyć ale też przetłuszczają się u nasady. Nie jest mi z nimi łatwo, tym bardziej, że są teraz dość długie. Kiedy w pierwszych miesiącach tego roku odwiedziłam fryzjera i włosy nabrały kształtu i lekkości, powiedziałam sobie, że lepiej o nie zadbam. Powiem szczerze, niewiele zrobiłam... Ale teraz kiedy trochę urosły i znowu są cięższe jestem zmuszona lepiej je traktować, jeśli nie chcę ich ściąć do ucha. No i trzeba przyznać, że długie, ładne włosy dodają kobiecie uroku.
Kiedy więc nadarzyła się okazja na wypróbowanie wysokiej jakości kosmetyków do pielęgnacji włosów, nie zastanawiałam się zbyt długo.
Muszę przyznać, że z marką Halier sama zetknęłam się po raz pierwszy. Gdyby nie konsultantka sklepu topestetic, dalej nie miałabym pojęcia o jej istnieniu. Marka ta koncentruje się na tworzeniu kosmetyków do pielęgnacji włosów opartych na naturalnych składnikach i innowacyjnych recepturach. Ich produkty są dobrze znane w środowisku fryzjerskim.
SZAMPON NORMALIZUJĄCY DO WŁOSÓW PRZETŁUSZCZAJĄCYCH SIĘ
Dla mnie, posiadaczki włosów przetłuszczających cię u nasady słusznym wyborem był właśnie szampon normalizujący. "W składzie znajdziemy absorbujący zanieczyszczenia wyciąg z torfu arktycznego, zmniejszający łojotok wyciąg z kwiatów i liści rukwi wodnej, detoksykujący wyciąg z morszczynu pęcherzykowatego, regulujący wydzielanie sebum ekstrakt z korzenia łopianu, zapobiegający przetłuszczaniu wyciąg z liści szałwii, oczyszczający wyciąg z korzenia i liści mydlnicy lekarskiej, odświeżający wyciąg ze skórki cytryny i tonizujący wyciąg z liści bluszczu pospolitego." Tak więc szampon ma oczyszczać nam skórę głowy siłą naturalnych składników roślinnych. W składzie nie ma SLS-ów, ale są delikatne detergenty myjące, co w przypadku moich włosów, absolutnie nie jest wadą.
Szampon marki Halier ma płynną konsystencję i błękitny perłowy kolor, co mnie zaskoczyło. Delikatny i świeży zapach. Bardzo dobrze się pieni, więc nie potrzeba dużo produktu. Myje nim włosy dwa razy, jak w przypadku każdego innego szamponu, ponieważ tak w zasadzie powinno się prawidłowo oczyszczać nasze włosy (tak też robią to fryzjerzy). Nie zmieniła się częstotliwość mycia, dalej robię to co drugi dzień, ale moja grzywka w końcu zachowuje świeżość dłużej niż na jeden dzień. Szampon bardzo dobrze ale jednocześnie delikatnie oczyszcza włosy. Nie działa również w drugą stronę i nie powoduje ich przesuszenia. Od produktu jakim jest szampon, nie wymagam zwykle więcej niż to by dobrze oczyszczał moje włosy i nie sprawiał by się plątały. Uważam, że to dobry kosmetyk. Dodatkowo kiedy suszę włosy suszarko-szczotką i uzyskuję efekt odbicia włosów u nasady, teraz utrzymuje się on dłużej.
ODŻYWKA NAWILŻAJĄCA I ODBUDOWUJĄCA SUCHE I ŁAMLIWE WŁOSY
Moje włosy są również suche na końcach, takie oto dziwaki. Pozostały też na nich resztki farby, więc w tej części zdecydowanie wymagają nawilżenia. Dlatego w tym przypadku wybór padł na odżywkę z serii re:scue. Odżywka ma odżywiać, wygładzać, przywracać sprężystość oraz dodawać blasku. A także odbudowywać strukturę przesuszonych włosów. "W składzie znajduje się wzmacniający naturalny olej arganowy, nawilżający wyciąg z porostu islandzkiego, poprawiający elastyczność włosów ekstrakt z owoców maliny nordyckiej oraz gliceryna."
Odżywka ma bardzo lekką i kremową konsystencję. Zapach jak w przypadku szamponu jest delikatny i świeży, przypominający trochę perfumy. Ten produkt polubiłam bardziej. Na swoje gęste włosy używam tak mniej więcej czubatą łyżkę odżywki. Więc jedyną wadą tego kosmetyku jest jego mniejsza pojemność. Po umyciu, włosy dobrze się rozczesują. Odżywka dociąża, ale nie obciąża włosów, czyli nie wpływa na ich przetłuszczanie się. Włosy po niej są sypkie, gładkie i mięciutkie w dotyku. Nie są też tak spuszone po wysuszeniu, jak miało to u mnie miejsce wcześniej. Włosy są też lśniące i wyglądają na nieco zdrowsze. Odżywka Re:scue to bardzo przyjemny kosmetyk do pielęgnacji włosów.
Oba produkty dobrze służą moim włosom. Dodatkowym plusem jest opakowanie z pompką, ale niestety nie widać zużycia produktu. Szampony i odżywki do włosów marki Halier znajdziecie w sklepie topestetic.
Jestem ciekawa, czy znaliście już produkty tej marki? Jeśli tak, to jak się sprawdziły?
Do lepszego wyglądu moich włosów przyczynił się też ostatnio jeszcze jeden produkt, o którym opowiem Wam w kolejnym wpisie ;)
Moje włosy są również suche na końcach, takie oto dziwaki. Pozostały też na nich resztki farby, więc w tej części zdecydowanie wymagają nawilżenia. Dlatego w tym przypadku wybór padł na odżywkę z serii re:scue. Odżywka ma odżywiać, wygładzać, przywracać sprężystość oraz dodawać blasku. A także odbudowywać strukturę przesuszonych włosów. "W składzie znajduje się wzmacniający naturalny olej arganowy, nawilżający wyciąg z porostu islandzkiego, poprawiający elastyczność włosów ekstrakt z owoców maliny nordyckiej oraz gliceryna."
Odżywka ma bardzo lekką i kremową konsystencję. Zapach jak w przypadku szamponu jest delikatny i świeży, przypominający trochę perfumy. Ten produkt polubiłam bardziej. Na swoje gęste włosy używam tak mniej więcej czubatą łyżkę odżywki. Więc jedyną wadą tego kosmetyku jest jego mniejsza pojemność. Po umyciu, włosy dobrze się rozczesują. Odżywka dociąża, ale nie obciąża włosów, czyli nie wpływa na ich przetłuszczanie się. Włosy po niej są sypkie, gładkie i mięciutkie w dotyku. Nie są też tak spuszone po wysuszeniu, jak miało to u mnie miejsce wcześniej. Włosy są też lśniące i wyglądają na nieco zdrowsze. Odżywka Re:scue to bardzo przyjemny kosmetyk do pielęgnacji włosów.
Oba produkty dobrze służą moim włosom. Dodatkowym plusem jest opakowanie z pompką, ale niestety nie widać zużycia produktu. Szampony i odżywki do włosów marki Halier znajdziecie w sklepie topestetic.
Jestem ciekawa, czy znaliście już produkty tej marki? Jeśli tak, to jak się sprawdziły?
Do lepszego wyglądu moich włosów przyczynił się też ostatnio jeszcze jeden produkt, o którym opowiem Wam w kolejnym wpisie ;)
17 komentarzy
Najważniejsze, że się sprawdzają kosmetyki :)
OdpowiedzUsuńChętnie bym przetestowała te produkty :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Kiedyś sporo czytałam o tej marce, ale potem jakoś ucichło. Dobrze, że jesteś zadowolona z tego duetu :)
OdpowiedzUsuńOoo, a ja właśnie wcześniej o niej nie słyszałam:)
UsuńOdżywka mogłaby się u mnie sprawdzić, jestem też ciekawa ich zapachów :)
OdpowiedzUsuńZnam markę Topestetic, jak dotąd nie używałam jeszcze kosmetyków. :)
OdpowiedzUsuńMarka produktów to Halier, ale do zakupienia w topestetic:)
UsuńJa jeszcze nie zetknęłam się z tymi produktami ;)
OdpowiedzUsuńBuziaki, mój blog♥
mam właśnie ten sam problem z przetłuszczającą się skórą głowy, jak jest bez SLSów, to idealnie!
OdpowiedzUsuńLubie maseczki do włosów, odżywek nie stosuję bo jako fryzjerka wiem, że nie zawsze działają tak jak powinny :) ale marka i produkty są obiecujące ☺
OdpowiedzUsuńOoo no to chętnie poznam Twoje zdanie na temat odżywek:) Ja wiem, że one nam włosów nie "naprawią", ale jednak pomagają je rozczesywać i trzymać jakoś w ryzach. No i wierzę, że chronią by stan włosów się nie pogorszył;)
UsuńMaski na pewno działają intensywniej:) polecasz jakieś szczególnie?
Nie znałam wcześniej tej marki. Sama borykam się z przetłuszczającymi się włosami, czego nie jestem w stanie niczym zastopować. Może sięgnę po tę produkty... Zobaczymy :)
OdpowiedzUsuńSprawdź, może ten szampon akurat okaże się strzałem w dziesiątkę ;)
UsuńNie znałam tej marki iprzyznam, że pierwszy raz o nie słyszę. Super,że u Ciebie te kosmetyki się sprawdzają 😉
OdpowiedzUsuńPierwszy raz wieże te produkty ale wizualnie bardzo mi sie podobają :D
OdpowiedzUsuńTo prawda, ich estetyczne opakowania przyciągają ;)
UsuńZ chęcią użyłabym taki duet :) W Topestetic idzie zamówcie wiele kosmetycznych wspaniałości :)
OdpowiedzUsuń