Jak prawidłowo suszyć i modelować długie włosy? Termoochronny spray odbudowujący Phyto | topestetic

wtorek, 26 maja 2020



.
Obiecałam ostatnio, że w kolejnym wpisie również poruszę temat pielęgnacji włosów i kolejnego ciekawego produktu. Zaczęłam również ostatnio zgłębiać nieco temat suszenia i modelowania włosów. W jednym z filmików na YT, dziewczyna opowiadała, że jej fryzjer twierdzi, że włosy zawsze powinno się suszyć, a ja do tej pory byłam przekonana przez inne źródła, że przecież suszenie suszarką to zło. Sama jednak włosy często suszyłam, często nawet prostowałam, przekonana, że niszczę tym włosy. O ile w kwestii prostownicy wszyscy są raczej zgodni, że lepiej jej unikać, to z suszarką opinie są już podzielone. Wyciągnęłam więc wnioski z wielu opinii i chętnie je tu przedstawię, bo moje włosy się z nimi zgadzają ;)


POZOSTAWIENIE MOKRYCH WŁOSÓW PO MYCIU, BY SCHŁY SAME WCALE NIE JEST TAKIE DOBRE

O tym by nie chodzić spać w mokrych włosach mówi się nie od dziś, ale do odstawienia suszarki sporo osób nakłania. Jak się jednak okazuje pozostawianie włosów samym sobie nie jest dobre dla każdego. Mokre włosy są powiem bardzo podatne na uszkodzenia poprzez rozpulchnianie ich łusek. Łatwiej zbierają też zanieczyszczenia z powietrza. Im dłużej pozostają mokre, tym większe prawdopodobieństwo, że ulegną zniszczeniu. Mokre włosy wpływają również negatywnie na skórę głowy. Wilgotna skóra rozpulchnia się podobnie jak łuski włosa i jest bardziej podatna na zagrożenia, Zmienia się również jej Ph, co powoduje wydzielanie większej ilości sebum i tym samym zwiększa przetłuszczanie się włosów.
Na całkowite niesuszenie włosów mogą sobie tak naprawdę pozwolić tylko osoby z krótkimi włosami, które schną krócej niż godzinę lub zdrowymi włosami, niskoporowatymi, których łuski są domknięte. 


SUSZENIE WŁOSÓW NIE JEST TAKIE ZŁE, TRZEBA TYLKO ROBIĆ TO POPRAWNIE

Ponieważ, jak już wiemy morke włosy są bardziej podatne na uszkodzenia, więc musimy obchodzić się z nimi ostrożnie. Nie powinno się od razu po wyjściu spod prysznica chwytać za suszarkę. Najpierw trzeba włosy delikatnie odsączyć i osuszyć ręcznikiem, tak by nie ściekała z nich woda. Ale nie wolno też ich szarpać i trzeć. Niektórzy mówią, że nawet dobrze by włosy chwilę same lekko podeschły. Potem jednak warto sięgnąć po suszarkę. Suszarkę powinno się trzymać w odpowiedniej odległości od głowy, tak by nie parzyć włosów i skóry głowy. Powietrze ma być ciepłe, ale nie tak gorące by nas parzyło. Oczywiście dobrze też suszyć włosy chłodnym powietrzem, lub wykańczać w ten sposób modelowanie, by domknąć łuski. Włosy też najlepiej suszyć zgodnie z kierunkiem ich wzrostu. Wtedy domykają się ich łuski keratynowe. Natomiast suszenie "pod włos" osłabia cebulki, pomijając nawet fakt, że fryzura nie wygląda wtedy ciekawie. 
Oczywiście suszenie zbyt gorącym powietrzem też może powodować zniszczenia. Zbyt wysoka temperatura podnosi łuski włosów i otwiera je. Środek włosa jest wtedy narażony na czynniki zewnętrzne, a naturalna wilgoć wewnątrz włosa ucieka, powodując ich przesuszenie. Włosy stają się łamliwe i matowe. Parzenie włosów niszczy też zawartą w nich keratynę, końcówki się rozdwajają, a włosy puszą i trudno je ujarzmić. Trzeba więc włosy chronić przed gorącym powietrzem


Wniosek jest więc taki, że włosy suszyć należy, ale w odpowiedni sposób. Szczególnie jeśli mamy długie i gęste włosy. Dobrze wybrać odpowiednią suszarkę mającą kilka opcji nawiewu. Bardzo dobrym rozwiązaniem jest też używanie preparatów ochronnych

Moje włosy zdecydowanie lepiej wyglądają wysuszone niż pozostawione same sobie. Jak już wspominałam ostatnio, mam włosy już dość długie, gęste i wysokoporowate z tendencją do przetłuszczania się i puszenia. Kiedy pozostawiam je mokre, klapną u nasady, a dalej falują wedle własnego uznania i puszą się niemiłosiernie. Wysuszenie ich byle jak kończyło się użyciem prostownicy. Efekt nie zawsze był zadowalający. Włosy często klapły, a końcówki niezabezpieczone niczym wyglądały na suche i zniszczone. 
Dziś wypracowałam sobie metodę modelowania i suszenia moich włosów, która najlepiej im służy. Nie pozostawiam ich mokrych, dłużej niż na wskazaną chwilę. Traktuje ręcznikiem delikatnie i zawsze suszę. Używam do tego takiej szczotko-suszarki, dzięki temu suszę i modeluję w jednym. Ponieważ włosów mam sporo, suszenie tylko chłodnym powietrzem nie wchodzi w grę, bo trwałoby to wieczność, więc wybieram ciepłe. I teraz zawsze zabezpieczam włosy odpowiednim produktem, ponieważ muszę użyć też prostownicy by nadać kształt grzywce i kilku niesfornym kosmykom.



TERMOOCHRONNY SPRAY ODBUDOWUJĄCY PHYTOKERATINE

Jest to ochronny produkt rekomendowany właśnie włosom często poddawanym działaniu ciepła. W składzie zawiera keratynę, ceramidy i kwas hialuronowy. Dzięki nim pielęgnuje włosy i zabezpiecza je przed szkodliwym działaniem wysokiej temperatury. Spray od marki Phyto ma sprawiać nawet, że stylizacja ciepłem działa jak kompres odbudowujący. Efekt ten ma kumulować się w miarę użytkowania. Im częściej spray używamy, tym lepsze efekty mamy uzyskać. 
Spray zdecydowanie ułatwia rozczesywanie. Włosy stają się miękkie, elastyczne i gładkie. Bardzo ten produkt polubiłam. Choć do lepszej kondycji moich włosów przyczyniły się też produkty do pielęgnacji, o których ostatnio pisałam, ale ten spray termoochronny jest takim dopełnieniem. Włosy są po nim bardzo przyjemne w dotyku, gładkie i lekko dociążone. Wspominałam, że moje włosy kiedy schną same to istny puch, po użyciu suszarki był on mniejszy, ale przez pierwsze godziny były jednak trochę spuszone. Obecnie po wysuszeniu prawie się nie puszą i wyglądają na zdrowsze niż są. Końcówki wyglądają na zadbane.
Butelka odbudowującego sprayu Phytokeratine ma 150ml, ale produkt jest niesamowicie wydajny. Konsystencja jest trochę zadziwiająca, bo zdecydowanie bardziej kremowa niż tradycyjnego sprayu. Lubię więc "wypryskać" najpierw produkt na dłoń a potem nałożyć we włosy, od połowy aż po końce. Produkt ten nie wpływa też na przetłuszczanie włosów i nie obciąża ich. Zapach jest bardzo ładny, delikatny, ale długo utrzymuje się na włosach.

Zdecydowania warto sięgać po produkty termoochronne jeśli stylizujemy nasze włosy, będą nam z pewnością za to wdzięczne. Spray marki Phyto możecie oczywiści znaleźć w sklepie topestetic.


A jak Wy podchodzicie do suszenia i modelowania włosów? Jestem ciekawa Waszego zdania i opinii. Używacie produktów ochronnych? Znacie markę Phyto? Słyszałam, że mają też ciekawe odżywki i szampony, a nawet farby do włosów.


17 komentarzy

  1. oooo moja termoochrona się kończy i muszę się właśnie obkupić w coś nowego ;)!

    OdpowiedzUsuń
  2. Swoje włosy rzadko suszę suszarką, są w dobrej kondycji :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jako fryzjerka wiem, ze suszenie włosów nie jest wcale zdrowe i nieważne czy te włosy chronimy czy nie, one nie są poddawane ochronie :) tzn. są ale nie tak jak producent zapewnia :) Tak czy siak, na pewno lepiej coś używać niż nie używać, a keratyna jest dobra zawsze :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ooo no widzisz, ale tyle różnych opinii nawet od fryzjerów. Hm być może niektórzy nakłaniają do suszenia by dodatkowo nakłonić nas do zakupu kosmetyku... A suszenie chłodnym powietrzem, też nie jest takie dobre jak mówią??
      Ja chce czy nie suszyć muszę... myję włosy wieczorem i nie mam nawet tyle czasu by wyschły same, a z mokrymi spać to jeszcze gorzej. No i po prostu wyglądają lepiej wysuszone na szczotkę niż wcale, ale może spróbuje kiedyż jak będą zdrowsze :)
      Spray mi się sprawdza:) no i jak mówisz, że keratyna dobra zawsze to tym chętniej go używać będę:) a z obietnicami producentów zawsze trzeba uważać, wiadomo ;)

      Ciekawa jestem też jak Ty dbasz o włosy;) Pozdrawiam

      Usuń
  4. Nie miałam okazji poznać.

    OdpowiedzUsuń
  5. Z marki phyto miałam szampon oraz suplementy wzmacniające włosy :) sprawdziły sie świetnie wiec ten spray z przyjemnością bym spróbowała :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. OO nawet suplementy, no to super, marka widać zna się na włosach bardzo dobrze:)

      Usuń
  6. Suszenie włosów dla mnie jest konieczne, a gdy robi się to poprawnie nie przynosi aż takich wielkich szkód :D
    Produkt chętnie bym przetestowała :D Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  7. Suszarki nie używam już dobre 15 lat :) Jak najbardziej lubię kosmetyki marki Phyto :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oo wow no to niezły wynik:) U mnie to raczej konieczność

      Usuń
  8. Włosy są mega wrażliwe i w sumie ciężko zachować je w idealnym stanie. Na moje włosy na pewno lepiej wpływa brak ich suszenia bo tak to niestety się puszą:(

    https://redamancyy.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z włosami trochę jak z cerą, każda inna i dla każdej dobre co innego:) Najważniejsze to dostosować wszystko do siebie

      Usuń
  9. różne "szkoły" różnie mówią ;) Ja wolę, by moje włosy schły naturalnie, choć to długo trwa i nie mają wtedy tak fajnej objętości ale jak już muszę je wysuszyć to tylko chłodnym nawiewem ;) produkty phyto są bardzo dobre, sama mam wcierkę do skóry głowy, która daje u mnie naprawdę dobre efekty :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie znam tego kosmetyku, ale chętnie bym go wypróbowała.

    OdpowiedzUsuń
  11. Zawsze zostawiałam włosy samym sobie. Suszarką suszę je może dwa razy do roku, ale źle po tym wyglądają.

    OdpowiedzUsuń
  12. Moje zawsze o wiele lepiej wyglądają gdy schną same. I wtedy się kręcą naturalnie. A po suszarce nie :)

    OdpowiedzUsuń

Latest Instagrams

© simple by marlena. Design by FCD.