.
Dziś mam dla Was wyjątkowo króciutki wpis z przepisem na moją ulubioną ostatnio kawę, bo może komuś z Was też zasmakuje i będziecie mogli umilić sobie poranek lub popołudnie.
Sama do niedawna byłam herbacianym potworem, choć lubiłam dobrą kawę, lecz piłam ją tylko od czasu do czasu. Dziś zmieniło się to bardzo i często dzień bez kawy, to jak to mówią, dzień stracony. Teraz rzadko zdarzają się takie dni, gdy jej nie piję. Osobiście jestem fanką czarnej kawy. Po cappuccino czy latte sięgam raczej od święta lub gdy kawiarnie oferują sezonowe pyszności. Lubię też lepsze gatunkowo kawy, więc rozpuszczalna nie wchodzi w grę. Ale nie przesadzam też w drugim kierunku i po prostu sięgam po te dostępne w markecie, i głownie jest to Lavazza. Nie mam też ekspresu, choć bardzo mi się marzy i używam pracy francuskiej. Jak na domowe warunki jest to dobre rozwiązanie.
KAWA ORIENTALNA PO MOJEMU
Kawę orientalną poznałam jeszcze za czasów studenckich, kiedy zaczęłam pracę w kawiarni, która sprawiła, że w ogóle polubiłam kawę. To nic innego jak czarna kawa z dodatkiem orientalnych przypraw: cynamonu, kardamonu i imbiru.
Składniki:
kawa
cynamon
imbir
kardamon
syrop klonowy
Jej przygotowanie jest banalnie proste. Do kubka bądź filiżanki wsypuję przyprawy. Robię to w zasadzie na oko, w zależności jak duży jest kubek lub jak bardzo aromatyczną kawę chcę wypić. Ale powiedzmy, że jest to ok 1/4 łyżeczki, czasem trochę więcej cynamonu. Do tego dodaję łyżeczkę - półtora syropu klonowego. (W oryginale używa si po prostu cukru, najlepiej brązowego lub pije niesłodzoną.) Najlepiej dodać go tyle ile zwykle słodzimy kawę. Zalewam świeżo zaparzoną kawą, mieszam i gotowe.
Jest pyszna i aromatyczna. Ja lubię czarną kawę, ale myślę, że kawa orientalna będzie smakowała równie dobrze z odrobiną spienionego mleka.
Jeśli lubicie kawę oraz macie ochotę, wypróbujcie ten prosty przepis i dajcie mi znać, czy smakuje Wam tak jak mi.
15 komentarzy
Takiej wersji jeszcze nie piłam :) Ogólnie jestem wielbicielką mocnej czarnej :)
OdpowiedzUsuńTeż najlepiej lubię czarną, ale właśnie czasami ją sobie tak wzbogacam ;)
UsuńO nie, ja nie mogę mieć żadnych dodatków do kawy. Musi być czysta, bez niczego :)
OdpowiedzUsuńMyślę, ze mojemu tacie smakowałaby taka kawa. Ja zdecydowanie wolę herbatę :D
OdpowiedzUsuńW takim razie może tata skorzysta;) ja kiedyś też wolałam herbatę:)
UsuńNigdy nie pomyślałabym o dodaniu imbiru do kawy! :D Z cynamonem sobie często robię (bardziej z cukrem cynamonowym własnej roboty). Kardamonu chyba nie mam, ale będę musiała kupić i tego spróbować.
OdpowiedzUsuńSam cynamon i imbir też może być, czasami tak piłam jak nie miałam kardamonu właśnie:) ale faktyczne najlepiej jak jest cały komplet ;)
UsuńBardzo często piję kawę z przyprawami, a szczególnie jesienią i zimą. Takiej z syropem jeszcze nie próbowałam :)
OdpowiedzUsuńOj tak, jesienią i zimą pasuje szczególnie
UsuńUwielbiam kawę ale przypraw nigdy do niej nie dodawałam. Musze wypróbować:D
OdpowiedzUsuńKawę piję bardzo rzadko czyli wtedy, gdy w nocy nie przespałam odpowiedniej ilości czasu. A tako to staram się ograniczyć ze względu na to, że wypłukuje magnez. O takiej kawie nigdy nie słyszałam, ale przepis na pewno wypróbuję. Muszę tylko kupić odpowiednie przyprawy, bo w domu mam tylko cynamon.
OdpowiedzUsuńŻyczę miłego dnia i pozdrawiam! :)
Kawa owszem wypłukuje magnez ale bardzo niewielkie ilości, a jednocześnie jest też źródłem magnezu i bilans wychodzi znacznie na plus!:) To rozpowszechnianie głównie tej pierwszej informacji to często trik marketingowy np. firm, które oferują kawę z dodatkiem magnezu (oczywiście droższą:)) Polecam filmik na kanale Okiem Chemika, tam wszystko jest fajnie przedstawione:)
UsuńPozdrawiam
Szkoda, że nie lubię kawy, bo tak to bym spróbowała, ale wiem, że i ta mi nie posmakuje po prostu przez sam fakt, że to kawa ;D
OdpowiedzUsuńJestem typową kawoszką, ale nigdy nie eksperymentowałam z dodatkami ! Jak tylko kupię te przyprawy spróbuję i dam Ci znać :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Już sam przepis pachnie nieziemsko! Koniecznie muszę sprobować!
OdpowiedzUsuń