Takie tematy zwykle wykorzystywane są w filmikach na YT, nie w blogowych wpisach. U mnie nigdy nic podobnego nie powstało, dlatego zdecydowałam się w końcu podzielić trochę z Wami moją poranną rutyną. Wiecie, że czasami lubię przemycić tu trochę prywaty. Oczywiście nie każdy mój poranek tak wygląda, ale lubię celebrować ten moment dnia gdy mam więcej czasu, szczególnie w wolne dni.
Jak więc zaczynam dzień...?
Oczywiście od szklanki wody. Gdy mam czas i chęć idę do kuchni i przygotowuję sobie wodę z cytryną lub z dodatkiem imbiru i miodu, ale zwykle jest to po prostu szklanka wody, którą stawiam wieczorem na stoliku nocnym.
Rano trzeba się odświeżyć i koniecznie umyć buzię. Ta czynność mnie zawsze rozbudza, szczególnie teraz kiedy mam soczyście pachnący pomarańczami żel do mycia twarzy. Jeszcze jakiś tonik, krem do twarzy, dezodorant i gotowe. Gdy mam i mam czas, aplikuję też krem pod oczy.
Potem oczywiście trzeba zjeść śniadanko i wypić dobrą herbatkę lub kawkę. Nie wyobrażam sobie zacząć dnia bez śniadania. Głodna Marlena do zła Marlena :). Czasami robię sobie owsiankę lub jogurt z granolą, ale częściej wybieram te wytrawne opcje. Uwielbiam awokado, lub sałatkę z pomidorków, mozzarelli i oliwek, czasem zwykłe kanapki lub jajecznicę.
Zawsze byłam herbatkowym potworem, ale od jakiegoś czasu coraz częściej sięgam też po kawę. Polubiłam kawę tłuszczową, ale skończył mi się olej kokosowy, więc tym razem zwykła mała czarna. Z herbat rano najczęściej wybieram zieloną lub czarną z cytryną.
Z ubieraniem bywa różnie, czasem robię to od razu, a czasem jem śniadanie jeszcze w piżamach. Potem wykonuje lekki makijaż, bo taki na co dzień lubię najbardziej. Krem BB lub puder mineralny, tusz do rzęs, bronzer, czasem róż i już. Ale gdy wiem, że nigdzie nie wyjdę lub nie będę go potrzebować, nie maluję się. Lubię gdy moja buzia oddycha.
Czasami rano sprawdzam co mam do zrobienia, czy coś na dziś zaplanowałam lub robię np. listę zakupów, a czasami po prostu zaczynam dzień.
Najważniejsze dla mnie to być wyspaną i najedzoną, wtedy już jakoś pójdzie:)
Jak wygląda Wasza poranna rutyna?
6 komentarzy
Ja bym nie umiał wypić szklanki wody z samego rana ;p
OdpowiedzUsuńDla mnie to konieczność, po prostu chce mi się pić :)
UsuńTeż nie robię makijażu, jeśli nie mam w planie wyjścia z domu :) Piękne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńU mnie ta filiżanka kawy zamieniłaby się w wielki kubek - po prostu muszę tak zacząć dzień ;)
OdpowiedzUsuńJakże znajomo to brzmi, poranki mamy bardzo podobne :-) Planuję od września ruszyć z bieganiem porannym, wtedy już będą dla mnie idealne :-)
OdpowiedzUsuńBardzo fajne są taki wpisy, dzięki nim możemy bardziej Cię poznać jako autorkę, czekam na więcej :-) Pozdrawiam