Nie wiem jak Wy, ale mnie, zaraz po założeniu konta, Netflix pochłonął. Oczywiście nie zostałam wciągnięta na dobre, robię często przerwy, ale kiedy już trafię na jakiś ciekawy serial to wpadam po uszy. Filmów, seriali i dokumentów jest tam cała masa, a baza co jakiś czas się zmienia. Trzeba przyznać, że najmocniejszą stroną Netflixa są właśnie seriale. Dzisiaj polecę Wam dwa z nich.
1. STRANGER THINGS
To serial Sci-Fi, którego akcja dzieje się w latach 80-tych. W małym mieście w USA, znika chłopiec. Jego mama, przyjaciele i miejscowy szeryf, chcący go odszukać musza stawić czoła tajemniczym i przerażającym siłom. Serial składa się z dwóch sezonów i jest niezwykle wciągający. Akcja jest ciekawa i trzymająca w napięciu. Bywa mrocznie i przerażająco, ale choćby przez palce, chce się oglądać dalej. Klimat w serialu jest taki jak kiedyś w produkcjach z lat 80-tych. Ja osobiście uwielbiam tamte czasy i oglądanie Stranger Things to była dla mnie czysta przyjemność. To chyba najlepszy serial jaki ostatnio oglądałam i szczerze go polecam. Sama na pewno obejrzę go jeszcze nie raz.
2. LOST IN SPACE
To współczesna wersja serialu science fiction z lat 60-tych. Akcja toczy się w odległej o 30 lat przyszłości, kiedy to życie na Ziemi nie jest już tak kolorowe, a kolonizacja kosmosu staje się rzeczywistością. Nie wszystko idzie jednak zgodnie z planem. Jednymi z rozbitków na obcej planecie jest rodzina Robinsonów, których losy śledzimy przez cały sezon. Można by się może przyczepić do niewielkich szczegółów, jednak serial trzyma w napięciu. Jest tu kilka charakterystycznych postaci, których losy bardzo chce się poznać. Pierwszy sezon skończył się dość ciekawie, więc Netflix na pewno planuje kolejny, który ja z chęcią zobaczę.
Korzystacie z platformy Netflix? Polecacie jakieś filmy bądź seriale?
7 komentarzy
My preferujemy bardziej filmy niż seriale...choć nigdy nie mów nigdy :D
OdpowiedzUsuńW moim przypadku też tak było dopóki nie natrafiłam na Netflix :)
UsuńDo Stranger Things miała ze 3 podejścia, jakoś po pierwszych scenach nie mogłam się przekonać do oglądania. W końcu siedliśmy z mężem razem i poszło, wciągnęłam się.
OdpowiedzUsuńDrugiego nie oglądałam. Ostatnio oglądamy po raz 100 Friends :)
Hehe, ja również. Friends chyba nigdy mi się nie znudzi i zawsze wciąga:)
UsuńOba obejrzałam, jak tylko wyszły. Bardzo lubię oglądać rzeczy trochę (lub bardzo) oderwane od rzeczywistości ;)
OdpowiedzUsuńCoś jest w tego typu filmach/serialach, można wejść w zupełnie inny świat i problemy, przez co można zapomnieć o swoich i zrelaksować się:)
UsuńAkurat tych seriali, nie znam muszę kiedyś sprawdzić, natomiast The Crown pochłonął mnie całkowicie, czekam na nowy sezon :-) Uwielbiam netflix, choć pochłania dużo czasu. Na szczęście powoli zbliża się moja ulubiona jesień, wieczory będą dłuższe w sam raz na nowe seriale :-)
OdpowiedzUsuń