Naturalnych kosmetyków do pielęgnacji używam już od dawna, ale do makijażu dalej mam ich tylko kilka. Od jakiegoś czasu staram się znaleźć dobry i przystępny cenowo naturalny podkład. Dalej bardzo lubię krem BB i CC od Physicians Formula, ale jak już wspominałam przez odcień jakie mają, mogę ich używać tylko latem. Dlatego ciągle szukam czegoś innego.
Już chyba około pół roku temu zamówiłam próbki podkładu kryjącego od Annabelle Minerals. Na początku byłam całkiem zadowolona, ale jednak u mnie te podkłady nie do końca się sprawdzają. Trzeba przyznać, że bardzo dobrze kryją i nie czuć ich na twarzy. Plusem też jest duży wybór odcieni, więc każdy znajdzie coś dla siebie. Nakładania takiego sypkiego podkładu, można się wbrew pozorom całkiem szybko nauczyć. Pędzelek Annabelle Minerals sprawdza się świetnie.
Podkład rzeczywiście długo się trzyma, ale kiedy wycieram nos chusteczką w tym miejscu schodzi bardzo nieładnie. Nie oczekuje, że on tam zostanie, ale efekt "proszku" na nosie mnie nie cieszy. Wygląda dobrze cały dzień na idealnej cerze, gdy zaczynają się z nią kłopoty już nie jest tak kolorowo. Uwidocznia suche skórki, a gdy twarz bardziej się przetłuszcza robi się "efekt ciasta".
Mam też wrażenie, że przy używaniu podkładów od Annabelle Minerals częściej wyskakują mi małe niespodzianki... Choć jest to kosmetyk polecany dla osób z cerą problematyczną, słyszałam kilka opinii, że mika w składzie powinna być przez takie osoby unikana. Nie jestem pewna czy ten minerał mógłby to u mnie powodować czy może jest to kwestia czegoś innego.
Wiem, że wiele dziewczyn jest z tych podkładów zadowolona i ogólnie uważam, że jak na naturalny kosmetyk kolorowy są całkiem dobre. Do mojej kapryśnej ostatnio cery nie będzie mi łatwo znaleźć czegoś idealnego, więc z nich całkiem nie zrezygnuje. Są bardzo wydajne i te próbki, które mi jeszcze zostały na pewno posłużą na dłużej.
Trwając w poszukiwaniach natrafiłam na krem BB francuskiej marki avril. Przystępna cena i dobre opinie przekonały mnie do zakupu. Krem wygląda ładnie na twarzy ale zaraz po nałożeniu, w ciągu dnia niestety jak przy poprzedniku "ciacho się wkrada". Jest lekki i utrzymuje się dość długo, oczywiście poza nosem... Kolor jest też nieco zbyt żółty.
Ogólnie oba kosmetyki są podobne do siebie pod względem wad i zalet. Nie są złe, ale nie są też idealne. Wiem, że problematyczna cera nie jest najlepszą podstawą do znalezienia idealnego podkładu, w dodatku naturalnego, nie wydając majątku. Więc i tak uważam, że te produkty są OK.
Ciężko będzie mi w końcu znaleźć coś co dorówna koreańskiemu kremowi BB za ponad stówką, będzie naturalne i przystępne cenowo, dlatego przymykam oczy na niektóre wady:) Choć czasami mam ochotę sięgnąć po stare sprawdzone drogeryjne podkłady...
A może Wy znacie jakieś godne polecenia naturalne podkłady?
M.
Ogólnie oba kosmetyki są podobne do siebie pod względem wad i zalet. Nie są złe, ale nie są też idealne. Wiem, że problematyczna cera nie jest najlepszą podstawą do znalezienia idealnego podkładu, w dodatku naturalnego, nie wydając majątku. Więc i tak uważam, że te produkty są OK.
Ciężko będzie mi w końcu znaleźć coś co dorówna koreańskiemu kremowi BB za ponad stówką, będzie naturalne i przystępne cenowo, dlatego przymykam oczy na niektóre wady:) Choć czasami mam ochotę sięgnąć po stare sprawdzone drogeryjne podkłady...
A może Wy znacie jakieś godne polecenia naturalne podkłady?
M.
1 komentarz
Nie słyszałam o tym podkładzie niestety wcześniej, ale jak wypróbuję to dam znać czy się sprawdza:) Nie używam na co dzień podkładów, więc niestety żadnych naturalnych polecić nie mogę :/
OdpowiedzUsuńlifebynadien.blogspot.com