Dopiero co był początek grudnia i piekłam pierniki, a tu już za trzy dni Wigilia. Pierniczki dojrzały i przyszedł czas na ich dekorowanie.
Ostatnim razem misternie tworzyłam wzory na pierniczkach i ich dekorowanie zajęło mi mnóstwo czasu. Tym razem wybrałam prosty sposób i pomalowałam je całe lukrem bądź czekoladą.
Najlepsze są z lukrem, ale z dobrą czekoladą też świetnie smakują. Zrezygnowałam też z posypki i część z nich przyozdobiłam suszoną żurawiną lub pokruszonymi orzechami włoskimi.
Mimo, że wybrałam łatwiejszy sposób dekorowania pierników, to przy ponad 100 sztukach i tak zajęło mi to sporo czasu. Ale warto było bo teraz będzie sporo smakowitych pierniczków do chrupania:) Uwielbiam je i mogę zjeść naprawdę sporo.
Kolejny dzień minął w oka mgnieniu... Święta coraz bliżej. Zmykam więc oglądać świąteczne filmy.
Jak mijają Wasze przedświąteczne dni? Pierniki już udekorowane?
M.
1 komentarz
Wczoraj właśnie udekorowałam pierniczki. Zostało jeszcze najlepsze, czyli ubieranie choinki. Pewnie zrobię to w niedzielę :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie ;*